Twilight wstała i ziewneła. Właśnie jej się przypominało, że dziewczyny walczą z Shakalem. Wyszła z zamku i pobiegła ile sił w kopytach. AJ, Flutty i RAR stały się niebieskie. Dash jeszcze dawała radę ale Pinkie już leżała na ziemi. Twilight już miała go capnąć, ale on tylko pstryknął i Twilight stała się cała niebieska. Co to, błękitna grypa? Nie. To coś poważniejszego. Obudziły się w starym pociągu jadącym za krańce Equestrii. Rarity twierdziła, że nazywa się Coldy, Fluttershy, że Fluttersnow, Applejack- Applewinter, Dashy, że Rainbow White a Pinkie, że Blue Pie. Natomiast Twilight twierdziła iż nazywa się Twilight Snowy. Pojechały do dziwnego, śnieżnego miasta - SnowLand. Głowy ich bolały coraz bardziej. Prawie nic nie pamiętały. Na ratunek przyszedł... Discord! Dziewczyny przypomniały sobie jak udawał że ma błekitną grypę i od razu poznały tę buźkę (on też był niebieski).
-Hej? Sparkle?Pamiętasz mnie jeszcze!- wykrzyknął Discord.
-Discord? A co ty tu robisz? Świat jest w niebezpieczeństwie...
-Miałem to samo... Obudziła mnie Cadence. To jak chronimy twoją księżniczkowość?
Ja? Księżniczką? Ale ja nic nie pamiętam. Nie jestem Twilight Sparkle tylko...
-Tylko Twilight Snowy- skończyła Pinkie
-A ja niby się nazywam Snicers... A ja ich nie lubie... - Zezłościł się Discord.
-Za tym stoi Shakal... -powiedziała RAR. A moja grzywa? Istny horror. Nie do twarzy mi z niebieskim!
-Discord? A może raczej Snicers... to kiedy nasza herbatka?- Wymamrotała Flutty.
Nie czas na hebatki- RD udawała że jest twarda ale... nic z tego.
W jej głowie leciał teraz program ,,w dłoniach flet a w głowie pstro". Discord miał zamiar aby zaprowadzić dziewczyny do jaskini mroku... i to zrobił.
-Długo jeszcze? Moje kopyta stękają jak szczęka babci Smith! -powiedziała A.J
-To już tu. Drzwi się otworzyły na słowa Discorda. W środku były same okropne kuce i stwory(przynajmniej kiedyś takie były ... Tu urządzili kryjówkę. Jednak powoli stawali się dobrzi... ponieważ Shakal im groził. Zastali : Thireka, Starlight Glimmer, Trixie, królową Podmieńców, Sombre, i... Tantabusa. Byli na kursie odmiany... Odmieniali się na lepsze.
Ps: Następne części wkrótce w postach i w zakładce Baja... baja...
Bardzo ładnie to napisałaś. Nie wymyślałaś jakiegoś nie wiadomo czego i pamiętałaś o charakterach.
OdpowiedzUsuńNie wiem jedynie, czy można pisań na podstawie mlp... Czy ro nie naruszanie praw autorskich?
PS. Skąd ten Shakal?
NIE, TO NIE NARUSZA PRAW. BO WIELE OSÓB TAK ROBI ,NIEKTÓRZY WYDAJĄ KSIĄŻKI. MYŚLĘ ŻE MOŻNA
OdpowiedzUsuń